Kwiecień 2024
P W Ś C P S N
« maj    
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

Renegades, TiP oraz TDK poza LCS.

Jak się okazuje trzy amerykańskie drużyny występujące dotychczas na poziomie Challenger Series i LCS będą zmuszone sprzedać swoje miejsce w tych rozgrywkach jeszcze w trakcie bieżącej przerwy pomiędzy splitami. Wszystko związane jest z karami nałożonymi przez Riot na związane z nimi organizacje.


Dokładniej rzecz ujmując chodzi tu o występujące w LCS.NA Renegades i Team Impulse, a także grające w NA Challenger Series Team Dragon Knights. W przypadku TiP kara jest nałożona za następujące przewinienia, które wydarzyły się od momentu przejęcia miejsca w LCS od LMQ :

– Zespół ten korzystał z usług zawodników nie związanych z nim kontraktem – taka sytuacja miała miejsce w Marcu 2016 roku kiedy okazało się, że żaden gracz Team Impulse nie ma ważnej umowy. Mimo iż organizacja twierdziła inaczej i choć po wykryciu tego problemu drużyna próbowała go rozwiązać podpisując kontrakty z częścią zawodników to nie wszyscy członkowie aktywnego rosteru ostatecznie otrzymali umowy
– Spóźnione lub nawet brak wypłat ustalonych pensji zawodnikom – w 2015 i 2016 roku zarząd TiP ciągle spóźniali się z wypłatami zawodnikom nałożonych przez Riot rekompensat, a dodatkowo w trakcie letniego splitu 2015 sezonu okazało się, że gracze nie otrzymali w ogóle pieniędzy za występy w tej części rozgrywek. Śledztwo związane z kontraktami przeprowadzone w Marcu 2016 roku pokazało, że organizacja ta ponownie nie płaciła swoim zawodnikom w trakcie splitu, dodatkowo część graczy twierdziło że TiP nadal jest winny im pieniądze, jednak tego nie udało się udowodnić z powodu braku odpowiednich kontraktów. Nawet obecnie wydaje się, że niektórzy członkowie drużyny nie otrzymali wszystkich zaległych pieniędzy.

W związku z tym podjęto decyzję, że organizacja ta nie będzie już mogła kontynuować występów w rozgrywkach oficjalnie organizowanych przez Riot, w związku z czym w przeciągu najbliższych 10 dni będzie ona zmuszona sprzedać swoje miejsce w LCS.NA.


Znacznie mniej przejrzysta jest natomiast sprawa Renegades i Team Dragon Knights. W oficjalnym stanowisku Riotu przeczytać możemy, że powodem ukarania tych drużyn jest niejasna relacja pomiędzy nimi (chociażby zawodnicy, którzy nawet po transferze pomiędzy tymi dwoma teamami mieli otrzymywać pensje od swojej byłej już drużyny, a przeprowadzane pomiędzy nimi transfery miały odbywać się bez prowizji), niepewna struktura organizacji (przykładowo jednym z dwóch właścicieli był Chris Badawi posiadający obecnie zakaz posiadania teamu w oficjalnych rozgrywkach), a także niewłaściwe zachowanie wobec graczy, którym nie zapewniono odpowiedniego bezpieczeństwa i dobrobytu (między innymi chodzić ma o niewypłacanie pensji i niehonorowanie wszystkich zapisków kontraktów). W związku z tym wszystkim Riot zdecydował się na podjęcie następujących kroków:

-Zarówno Renegades jak i Team Dragon Knights nie będą mogły rywalizować w oficjalnych rozgrywkach organizowanych przez Riot w związku z czym będą zmuszone one sprzedać swoje miejsca w LCS.NA i NA Challenger Series
-Chris Badawi, jeden z właścicieli Renegades i były właściciel TDK, za próbę obejścia swojego obecnego zakazu posiadania drużyny w oficjalnych rozgrywkach otrzymuje dożywotni zakaz bycia związanym z jakimkolwiek zespołem lub organizacją występującą w tych ligach.
-Christopher „Montecristo” Mykles, drugi właściciel Renegades, otrzymuje roczny zakaz pełnienia roli sankcjonowanej przez Riot w organizacji rywalizującej w oficjalnych rozgrywkach.
-Właściciele TDK, Chris i Sean Shim, otrzymują zakaz bycia związanym z drużyną występującą w oficjalnych rozgrywkach na czas nieokreślony z pierwszą możliwością jego zdjęcia ustaloną na Styczeń 2019 roku.


Problem w tym, że zarówno właściciele jak i większość graczy związanych przynajmniej z Renegades jest bardzo zdziwiona tego typu zarzutami. Montecristo stwierdził na swoim Twitterze, że Riot nigdy nie zaprezentował mu żadnych dowodów na te zarzuty, został o nich poinformowany na 30 minut przed ogłoszeniem kar bez możliwości obrony twierdząc przy tym, że transfery na linii TDK – Renegades przeprowadzone zostały zgodnie z obowiązującymi zasadami, a do jego uszu nigdy nie dotarła żadna skarga od jakiegokolwiek zawodnika.

Galeria Sław

Swoją galerię sław ma piłka nożna, muzyka rockowa, a od teraz – także e-sport. Inicjatywa ta ma na celu promowanie dziedzictwa e-sportu i honorowanie najbardziej wpływowych osób.

Gracze, trenerzy, dziennikarze e-sportowi, wszyscy zaangażowani w rozwój sportu elektronicznego – to na nich skupiać się będzie cały świat w czasie ceremonii wprowadzenia do Galerii Sław. Pierwsza z nich odbędzie się w czasie ESL One Cologne 2016, i dotyczyć będzie Counter-Strike’a.

esports-hall-of-fame


Nominacje do Hall of Fame składać będą członkowie odpowiedniego panelu. Lista jest bardzo długa, a wśród nich takie osobistości jak analizatorzy Duncan “Thorin” Shields, Jason “moses” O’Toole, współpracownik HLTV Luis “MIRAA” Mira czy senior manager ESL, Trevor “Midway” Schmidt. Wszystkie nazwiska możecie sprawdzić na stronie Hall of Fame
Każdy członek panelu będzie miał za zadanie wybrać do pięciu nominacji. Następnie wszyscy razem przedyskutują każdą z nich, a na koniec nominacja z największą ilością głosów zostanie wprowadzona do Esports Hall of Fame.

Osobiście jestem ciekaw, jakie gry będą brane pod uwagę. Wiele z nich nie jest już elementem sportu elektronicznego, jak Quake III czy pierwszy Starcraft. A przecież taki Fatal1ty ze wspomnianej strzelanki, można rzec, odmienił sposób, w jaki ludzie patrzą na tą dziedzinę sportu i od tej pory coraz więcej osób zauważało w nim potencjał. I pieniądze, oczywiście.

Ciekawa inicjatywa. Dzięki niej świat przypomni sobie o pewnych osobistościach, lub w ogóle je pozna. Ciekawi jesteśmy, kto pójdzie na pierwszy rzut oka. HeatoN? TaZ?

Playoffy GEFORCE CUP

Dzisiaj rozpoczynają się ćwierćfinały polskiego turnieju Geforce Cup, w którym w puli jest aż 32000zł. 8 drużyn zmierzy się ze sobą, a całość podziwiać będziemy mogli na kanale NVIDIA.

Dwa dni temu zakończyły się kwalifikacje do wspomnianych zawodów i w drodze eliminacji przedostały się cztery zespoły. Są to INETKOXTV, ex-Wasps, Team Redbloods, a także DEEZ Nuts. Dzięki zaproszeniom na Geforce Cup zagrają także cztery topowe polskie drużyny. Mowa tu o Lounge Gaming, AGG, Pride Gaming oraz noMercy.

Wszystkie mecze rozegrane będą w trybie BO3. Już od godziny 18 będziemy świadkami walki łeb w łeb. Na pierwszy ogień pójdzie CSGL vs. DEEZ Nuts. Następnie przejdziemy do noMercy vs. Redbloods, by dwa dni później, 11 maja na koniec obejrzeć AGG vs. ex-Wasps i Pride vs. INETKOXTV.

geforce-cup

Mamy cichą nadzieję na wyrównane pojedynki. Drużyny, które przedostały się w ramach kwalifikacji to młodziaki, są na scenie od niedawna, a mogą zawojować i w przyszłości zastąpić najlepszych.

W skrócie: godzina 18:00, kanał twitch Nvidia Polska. Turniej będzie komentował Piotr „Izak” Skowyrski. Serdecznie zapraszamy.

MSI 2016

Wraz z nadejściem wydarzenia MSI 2016 w grze pojawią się znaki, które będą skutecznie przypominać nam o tym wydarzeniu, jak chociażby wtopione logo na Summoner’s Rift. Dodatkowo będziemy mogli zaopatrzyć się w ikonki swojego regionu za 1 IP, a ikonki regionów, które się nie zakwalifikują również będzie można zakupić za 1 IP. Ponadto powrócą skórki e-sportowe i totemy!


Riot Games już przygotowało specjalnie na tę okazję film promocyjny, przedstawiający 6 drużyn biorących udział w tegorocznym MSI w sposób symboliczny !



Zwycięstwo Davida nad Goliatem

I oto przed nami największe wydarzenie wiosennego splitu LCS w Europie, czyli jego wielki finał! Jak myślicie, kto okazał się być lepszy i ostatecznie zasiadł na tronie – doświadczone Origen czy będące pierwszy raz w LCS G2 Epsorts? Przekonajmy się!

WYNIKI SPOTKAŃ:

Mecz 1:
Początek rozgrywki dla Origen wypadł całkiem nieźle – odpowiednie ruchy po mapie zapewniły zawodnikom kilka zabójstw i wywarły lekką presję na rywalach. Z czasem jednak gracze G2 Esports pokazali, dlaczego to oni zajęli pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym. Dzięki mądrze rozgrywanym walkom drużynowym oraz wieloosobowym rotacjom na mapie, powrócili do gry z przytupem, uciskając rywali na każdej możliwej płaszczyźnie przez resztę spotkania. Co prawda, członkowie OG nie odpuścili do samego końca i w 28. minucie udało im się przegnać wrogów ze swojej bazy, a nawet zdobyć wzmocnienie baron Barona, lecz niestety dla nich nie było to wystarczające, przez co prowadzenie objęli oponenci.

Mecz 2:
Gracze G2 zdecydowali się na nietypową dla nich kompozycję, opartą na globalnej prezencji, zapewnionej przez twistedfate Twisted Fate’a czy sivir Sivir, co mogło wywołać mieszane uczucia, biorąc pod uwagę ich agresywny styl gry. Fakt ten wykorzystało Origen, które dzięki niezwykle celnym oriannar Falom Uderzeniowym oraz świetnej dyspozycji Amazinga na kindred Kindred karało każdy błąd przeciwników, których nie brakowało. Podobnie jak G2 w poprzedniej potyczce, teraz gracze spod hiszpańskiej bandery również mieli kłopoty z zakończeniem rozgrywki, lecz po 35 minutach udało im się wyrównać serię.

Mecz 3:
Po porażce G2 Esports postanowiło powrócić do planu sprzed pierwszej gry, licząc na podobny rezultat. Na szczęście dla nich, Origen niewiele nauczyły poprzednie doświadczenia i kompletnie nie poradzili sobie z przeciwnikami już w fazie wyboru bohaterów, co nie zwiastowało niczego dobrego w potyczce właściwej. Zgodnie z oczekiwaniami, podopieczni YoungBucka nie dali oponentom mieć wiele do powiedzenia i nie licząc ciągle powtarzanych „końcówkowych” błędów, kolejna ich wygrana wyglądała bardzo przekonująco.

Mecz 4:
Podobnie jak w meczu półfinałowym z H2K, na scenę po stronie Origen w grze czwartej wkroczył xPeke, licząc na zbliżone skutki tego posunięcia. Rzeczywiście, przez pierwszą połowę pojedynku bardzo widoczny był europejski „efekt Haia”, ponieważ zawodnicy OG zdobyli pokaźną przewagę nad rywalami za sprawą wielu rotacji i świetnej dyspozycji swojego właściciela na lissandra Lissandrze. Po pewnym czasie jednak coś w nich pękło i ewidentnie stracili grunt pod nogami, co pozwoliło G2 utrzymać przy życiu swój nexus i nadzieje na powrót do gry. Dwa ukradzione z rzędu baron Barony oraz przegrywane raz za razem walki drużynowe sprawiły, że po ponad czterdziestu minutach męki zwycięstwo wiosennego splitu przypadło G2 Esports.

NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWY GRACZ
G2 – Trick: Zdecydowanie był to najstabilniejszy zawodnik spośród członków G2 Esports, a współczynnik skradzionych przez niego baron Baronów przekracza wszelkie normy unijne. Niesamowita forma leśnika tej drużyny sprawiła, że był on widoczny przez praktycznie na całej mapie i zawsze znajdował się we właściwym czasie i miejscu, by wesprzeć siłą ognia swych sojuszników. Zaprezentował nam po raz kolejny, że tytuł MVP całego wiosennego splitu otrzymał w pełni zasłużenia.